Nie tylko jesień ale i wiosna przynosi mgliste poranki. Także w kwietniu. Portowe budzenie się do życia uwiecznił w serii zdjęć mieszkaniec Helu, a ja wybrałam to jedno – według mnie najlepsze.

Poniższa fotografia kojarzy mi się ze skandynawskimi kryminałami, którymi tej wiosny się zaczytuję. Jest w niej coś polskiego i np. szwedzkiego. I pewien niepokój wynikający z pustki i niewyraźnego pejzażu.

Fot. Grzegorz Elmiś – kwiecień 2020/ Hel.